Od reformy emerytalnej w roku 1999 obowiązują nowe zasady gromadzenia kapitału na przyszłe emerytury, mówiąc w skrócie panuje zasada – im kto więcej zgromadzi środków na funduszu emerytalnym (indywidualnym), tym większą będzie miał emeryturę. Ta sytuacja dotyczy wszystkich (bezwarunkowo), którzy urodzili się po dniu 1 stycznia 1969 roku. Niepokojące jest to, że w świetle obecnie prowadzonych wyliczeń okazuje się, że przyszłe emerytury ogromnej większości naszych obywateli będą bardzo niskie, można powiedzieć wręcz – głodowe. Taka sytuacja nie dotyczy tylko pracowników, którzy zarabiają niewiele, a więc ich składki emerytalne są również niezbyt wysokie. Również ogromna liczba prywatnych przedsiębiorców będzie najprawdopodobniej pobierała w przyszłości bardzo niskie emerytury, pomimo prowadzenia przez kilkadziesiąt lat nieprzerwanie swojego prywatnego biznesu i płacenia składek emerytalnych. Cały problem polega na tym, że każdy przedsiębiorca, niezależnie od osiąganego zysku i wielkości prowadzonego biznesu, obowiązany jest do odprowadzania składki emerytalnej na pewnym minimalnym poziomie, od niego tylko zależy, czy będzie wpłacał więcej na swój fundusz emerytalny. Jak wskazuje obecne doświadczenie, ponad 90 procent osób prowadzących prywatne firmy w naszym kraju płaci ta właśnie składkę na poziomie minimalnym, co automatycznie przełoży się w przyszłości na emeryturę rzędu 700 złotych netto.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Leave a Reply